wtorek, 28 stycznia 2014
Rozdział 5 ~Małe dzieci rozumieją więcej niż nam się wydaje...~
Violetta
Do jasnej cholery czego oni się tak drą!! Dziecko śpi!! Idę do nich.
Kiedy zeszłam doznałam szoku, wszyscy zlecieli się do drzwi Leona.
- Co tu się dzieje? Leon chodź tu..
Wstał i podszedł do mnie. Patrzył na mnie spojrzeniem "jeśli masz zamiar robić awanturę to sobie odpuść".
- Chuchaj. - powiedziałam
- O co ci do chole...
- Chuchaj. - powiedziałam stanowczo. Czułam się głupio bo wydawało mi się, że mówię do10-latka.
Ale na szczęście chuchnął.
- Zaiwaniaj do Chiary zabawiaj ją a się zajmę tym towarzystwem .
- Ale dlaczego mam iść, przecież wychla...
- To była woda ze specjalnymi ziołami. Francesco podmienił, a teraz już cię nie ma.
- Ale jak to...
- Boże Leon jak 10-letnie dziecko idź już ddo Chiary bo się popłacze.
Po tych słowach Leon zerwał się i pobiegł do małej.
Leon
Tak jak mi kazała poszedłem piętro wyżej. Kiedy wszedłem do pokoju mała siedziała na łóżeczku.
- No wreszcie jesteś. - powiedziała bardzo wyraźnie.
- Od kiedy mówisz tak ładnie?
- Nie wiem może odkąd mam 3 lata. Tylko przy mamie robię z siebie bezbronną dziewczynkę.
- Dobrze, więc co robimy? - spytałem.
- Oglądamy.
- Co?
- My little pony.
Zrobiłem wielkie oczy bo nie wiedziałem o co chodzi. Dopiero gdy mała włączyła płytę kapłonem się.
- Przewinę tę nudną część. - powiedziała. - O to jest fajne.
Na początku Chiara opowiadała o co chodzi i w ogóle. Potem leciał inny odcinek a potem następny itd. Podczas oglądania dotarło do mnie, że muszę uwierzyć w siebie i stawić czoło swoim lękom. No i przy okazji, że zawsze mogę liczyć na swoich przyjaciół ale prawda jest taka, że to wiem.Bajka nie jest taka głupia jaką mogłaby się wydawać. - Tatusiu, proszę cię nie rób więcej tak mamusi.
- O czym ty mówisz?
- Mamusia ciągle płacze po nocach i mówi,że pewnie jej nie kochasz. A ty ją kochasz prawda?
Violetta
Jak już skończyłam moje śledztwo poszłam do swojego pokoju. Kiedy uchyliłam ostatnie słowo małej. A potem wypowiedź Leona "Pewnie, że ją kocham. Jest dla mnie bardzo ważna. Od kiedy ją zobaczyłem wiedziałem, że to ta jedyna" Wiedziałam, że kogoś już ma na oku jaką ją byłam głupia. Zamiast się zastanowić trzasnełam drzwiami i zaczęłam biec. Ktoś mnie gonił ale teraz mam to gdzieś. ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ Nareszcie napisałam ten rozdział. Wiem krótki ale wena mnie opuszcza. Nie wiem kiedy następny rozdział bo piszę na tel. A jak wam się podobał ten? A i szukam chętniej do prowadzenia że mną wspólnie bloga zgłaszać się pod postami. Besos
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetny ♥♥♥
OdpowiedzUsuńDawaj szybciutko next :D
Pozdrawiam :***
Świetny rozdział!
OdpowiedzUsuńCzekam jak najszybciej na next
Pozdro
fajne. W takim momencie ja się pytam? Ale trudno wytrzymam. Oki nie martw się że tak późno każdy ma swoje życie i swoje sprawy. Czekam na next. Dozobaczonka. :D
OdpowiedzUsuń